poniedziałek, 15 maja 2017

Bilans - zobowiązania wobec klientów

Bilans - zobowiązania wobec klientów

Wszystkie pieniądze jakie my (klienci indywidualni), przedsiębiorstwa i inne podmioty trzymają w banku na kontach i lokatach stanowią oczywiście zobowiązania banku. Prawie zawsze stanowią one największą część pasywów banku. Im są większe tym więcej bank może udzielić kredytów (zwiększyć aktywa, o ile spełnia także wymogi kapitałowe), a przede wszystkim, zwiększyć marżę odsetkową netto i wynik na działalności odsetkowej. Zobaczmy co się na nie składa (i jakich proporcjach na przykładzie banku ING).



Źródło: Sprawozdanie skonsolidowane GK ING Banku za 2016 r.

1. Główne pozycje zobowiązań wobec klientów


Podstawową i zdecydowanie największą kategorią w ramach zobowiązań wobec klientów stanowią depozyty. Są to wszystkie środki, które klienci posiadają na wszelkich rachunkach w banku - szerzej opisane poniżej. To są w większości te magiczne depozyty, które są o objęte gwarancjami BFG, a na końcu gwarancjami Skarbu Państwa. M. in. dzięki temu ich koszt pozyskania jest bardzo niski i banki mogą zarabiać na akcji kredytowej.

Pozostałe pozycje w kategorii zobowiązań wobec klientów związane są z innymi produktami bankowymi - np. gwarancjami bankowymi, w których bank jest zobowiązany do wypłaty jakiejś kwoty na żądanie tzw. strony trzeciej. Ponadto istotną część stanowią kredyty przyznane (umowa została podpisana), ale jeszcze nie uruchomione (czyli klient jeszcze nie wysłał dyspozycji uruchomienia, ale jak to zrobi, bank będzie musiał wypłacić środki). W większości są to kredyty obrotowe dla przedsiębiorców, rzadko wykorzystywane w pełni.

2. Rachunki bieżące

Zobowiązania z rachunków bieżących to nic innego niż środki trzymane przez klientów na rachunkach osobistych (RORach) i kontach bieżących (dla przedsiębiorców). Są one nieoprocentowane, dlatego stanowią najlepsze z perspektywy banku źródło finansowania swojej akcji kredytowej. Większość klientów oczywiście woli trzymać pieniądze na oprocentowanych rachunkach - lokatach i kontach oszczędnościowych, ale zawsze zostaje jednak trochę "osadów" na potrzeby płynnościowe. Powoduje to, że niektóre banki są nawet skłonne prowadzić rachunki za darmo (i to naprawdę za darmo, a nie żeby poukrywać opłaty - przykłady darmowych kont). Zarabiają wtedy po prostu na wyższej marży odsetkowej netto.


3. Rachunki oszczędnościowe

Rachunki oszczędnościowe (czyli konta oszczędnościowe), to produkt pomiędzy kontem osobistym (bo jest jednak dostępność środków bez utraty oprocentowania cały czas, aczkolwiek ograniczona opłatami) a lokatami (wyższe oprocentowanie). Jeśli porównać z lokatami to widać, że przeciętnie oprocentowanie jest nieco niższe (przykładowo w tym rankingu kont oszczędnościowych najwyższe oferty dochodzą do 2,5%, podczas gdy dla lokat - ranking tutaj nawet do 4%. Konta oszczędnościowe są też takie "pośrednie" z perspektywy analizy finansowej banku. Z jednej strony z perspektywy banku są bardziej trwałe niż zwykłe konta (co ma odzwierciedlenie przy wyliczeniach wskaźników płynnościowych banku m.in. na potrzeby KNF), a z drugiej strony jednak trzeba płacić od nich odsetki.


4. Rachunki terminowe

Rachunki terminowe to lokaty. Zapewniają one najwyższy poziom trwałości (klient jest zazwyczaj mocno zniechęcony do zerwania przed czasem), ale odsetki są najwyższe. Na przykładnie ING Banku widać też, że bank ten ma raczej mało oprocentowaną ofertę lokat - stanowią stosunkowo małą część depozytów. To oczywiście plus z perspektywy rentowności banku - nie musi pozyskiwać droższego finansowania i wystarczy mu niezła oferta kont osobistych i oszczędnościowych.

2 komentarze:

  1. Jeśli wszyscy klienci zgłosiliby się nagle do banku po wypłatę środków ze swoich kont/ lokat etc., jakiemu procentowi z nich bank byłby w stanie wypłacić gotówkę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście bardzo niewielkiemu. Można to oszacować powiedzmy jako stan gotówki (i środków w Banku Centralnym) do depozytów. Raczej można też dodać środki pożyczone do innych banków (bo to jest na bardzo krótki termin). W przykładzie ING na koniec 2016 r. wartościowo wyjdzie (1,8+1,1)/94 = 3%. Ogólnie nie może to być mniej niż stopa rezerw obowiązkowych. Do tego trochę bank jeszcze może pożyczyć na rynku międzybankowym, ale pewnie nie aż tyle, żeby wyjśc z wartości jednocyfrowej.
    Tylko, że w normalnej sytuacji taka sytuacja ani nawet tego bliska się nie zdarza :)

    OdpowiedzUsuń

 Strona nie jest już aktualizowana, natomiast piszę aktywnie na: inwestowanieodpodstaw.pl Zapraszam!